Gdybym miała wybrać rok w barbiowej historii lat 80-tych, który lubię najmniej, to rok 1989 byłby jednym z faworytów. Sama Lalka w Koronie, nigdy nie była moją ulubienicą - fryzura, która najlepiej wygląda w pudełku, maszynowo nadrukowane oczy i strój będący demonstracją tego, jak bardzo jest to lalka dla małych dziewczynek - a jednak, zawsze chciałam ją mieć. Tak to ze mną jest, że oprócz lalek, które zwyczajnie okropnie mi się podobają, chcę mieć również takie, które widziałam w dzieciństwie na własne oczy ( bo chcę je zobaczyć znowu ), a także takie, o których donosiła mi siostra ( bo chcę je wreszcie zobaczyć) ;)
My First 1989, która trafiła do mnie ostatnio jest ładna. Ma drobną jak na ten model twarz i nieprzesadzonej wielkości oczy. Niestety lalka fotografowana w pudełku zawsze wgląda trochę jakby robiono jej zdjęcie z flashem ;)
My First Barbie 1989, Chiny - wersja na rynek amerykański (front i tył pudełka) |
Jest to jedna jedna z tych lalek, które mogą rozczarować osoby poszukujące lalek dokładnie takich samych jakie stały na półkach Pewexu. Edycja europejska różniła się bowiem od amerykańskiej.
Malezja vs Chiny Europa vs USA |
Księżniczkę wyprodukowaną na rynek europejski odróżnia od wersji regularnej jeden, za to wyrazisty element: kolor gorsetu.
Fioletowy gorset = lalka amerykańska.
Różowy gorset = lalka europejska.
Pudełko My First Barbie - edycja europejska (z lewej), amerykańska (z prawej) Źródło:http://www.flickr.com/photos/88613132@N06/ |
Bo inne były także pudełka. Może to kwestia sentymentu, ale nie zdarzyło się chyba, żeby design amerykańskiego pudełka podobał mi się bardziej od europejskiego projektu. Pudło księżniczki nie jest wyjątkiem. Europejska wersja ma subtelniejsze napisy ( może dlatego że trzeba było zmieścić te wszystkie: Meine erste, Mi primera, Princesse i Prinzessin ;) ), samo zdjęcie lalki jest większe (i bez Kena), a wielkie, fioletowe 'My First' nie daje po oczach, no i napis - napis Barbie miesi się cały, podczas gdy na amerykańskim pudle literka B jest paskudnie pozbawiona swojego uroczego ogonka ;) Acha jeszcze: tylna strona pudełka. Ten wielki księżyc z sylwetką bajkowego pałacu wewnątrz!
Tył pudełka europejskiego My First Barbie 1989 Zdjęcie podprowadzone dla dobra nauki z internetowego sklepu |
A mnie się ta lalka bardzo podoba, może nie jest moim faworytem jeśli chodzi o Superstarki ale jest bardzo przyjemna a biorąc pod uwagę odbiorcę dla którego jest stworzona myślę, że jest idealna :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis! Teraz wiem, że moja jedyna prawdziwa Barbie z dzieciństwa, zakupiona w 1989 albo 1990 roku (nie przypominam sobie dokładnie, ale wiem na pewno, że to był Pewex, nawet pamiętam ten konkretny sklep :)), była z Malezji, bo miała różowy gorset. Wspomnienia odżywają... :)
OdpowiedzUsuńAle lalki wyprodukowane w Chinach również mogą mieć różowy gorset ;) Różowy gorset jest charakterystyczny dla lalek sprzedawanych w Europie, w europejskiej wersji pudełek (wszystko jedno czy wyprodukowanych w Chinach czy w Malezji). Jeśli kupiłaś lalkę w Pewexie to raczej na bank musiała mieć różowy gorset :) Nie przesądza to jednak o pochodzeniu lalek. Mi akurat trafiła się europejska wersja tej lalki wyprodukowana w Malezji oraz amerykańska wyprodukowana w Chinach, ale mogło być na odwrót.
UsuńJejku ! Mam taką z Malezji !!! ... i nawet taka sukienka przyszła do mnie na innej lalce ! Bez Twojego wpisu nigdy bym jej nie rozpoznała - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam zagubionej lalce w odzyskaniu tożsamości :) Te księżniczki były w sprzedaży w Pewexach i nie były bardzo drogie. Pewnie dlatego zostało ich w Polsce całkiem sporo. Często widzę na Allegro same lalki, albo właśnie ich "księżniczkowe" sukienki.
Usuń... i już ją pokazałam :)
Usuńhttp://lalkizbieraczki.blogspot.com/2014/04/i-znowu-barbie-super-star.html , jeszcze raz dziękuję ! :)