sobota, 6 grudnia 2014

Trafiło się…


Nie jestem ślepą kurą. Do lalek, a właściwie do lalkowych okazji, wzrok mam sokoli. Dzięki okazjom właśnie, ebayowym cudom, nieświadomości sprzedających, a czasem ich życzliwości trafiło do  mnie kilka lalek, których nigdy nie spodziewałam się posiadać. W tej mojej karierze lalkowego łowcy brakowało jednak czegoś naprawdę spektakularnego. Z niedowierzaniem czytałam doniesienia innych kolekcjonerów o Hawaiian Superstar znalezionych w lumpie czy Estrellach za 20 dolarów. Zazdrościłam, gryzłam się i pytałam sama siebie: dlaczego to nie mnie się przytrafiło?

No to teraz już mi się przytrafiło. XD

Jakiś czas temu, jak to często mi się zdarza (nadmiernie często) przeszukiwałam Ebay w rytualnej pogoni za zupełnie inną lalką, kiedy nagle wyskoczyło mi okienko z podpowiedzią. To co zobaczyłam… nie, to było niemożliwe… Ultra Hair Whitney NRFB, cena - 30$, buy it now. Dobrą chwilę siedziałam przed komputerem oniemiała. Ze zdumienia otrząsnęłam się zresztą szybko, bo tak właśnie należało zrobić, przejrzałam zdjęcia, sprawdziłam opis, by upewnić się, że tak, że na pewno chodzi o Whitney. Z rozbawieniem zdążyłam jeszcze odnotować, że aukcja ma jednego obserwatora (widocznie nieświadomego, że takich rzeczy się na ebay nie obserwuje, kupuje się je natychmiast albo przepadają) i kupiłam.  Że było późno, poszłam spać. Z rana spodziewałam się otrzymać przepraszającego e-maila od sprzedawcy, że sorry, ale rąbnął się o jedno zero i niestety, ale lalki mi nie sprzeda. Żaden e-mail jednak nie przyszedł, to jest poza potwierdzeniem zakupu, a następnie informacją o wysyłce. Ale tak naprawdę aż do chwili gdy wydobyłam lalkę z paczki, nie wierzyłam, że ją dostanę. ;D

Gorąco obiecuję nie narzekać więcej na mój lalkowy los. :D A teraz oddajmy pole Whitney. :)







Jest też ciekawostka pudełkowa...


Poza tym, że na europejskim pudełku mamy Whitney w miejscu Totally Hair Barbie Brunette, wygląda na to, że do wykonania tego promo użyto innych egzemplarzy lalek (mam na myśli Barbie i Kena) niż do zdjęć, które możemy oglądać na pudełkach lalek amerykańskich. 






niedziela, 9 marca 2014

Spokrewnione z kwiatami czyli identyfikacja Fashion Play część 3: 1988





Rok 1988 przyniósł zmiany w Linii Fashion Play. Jedną z nich było to, że linię okrojono. W miejsce czterech lalek ukazały się tylko dwie. Wszystkie Fashion Play z tego roku mają sygnaturkę Chin. W tym czasie Mattel produkował lalki również w Malezji, ale wygląda na to, że początkowo ( tj. po wycofaniu produkcji z Filipin) pieczę nad linią Fashion Play przekazano Chinom.

Fashion Play 1988 - kompletna seria
Drugą zmianą było to, że zrezygnowano z wąziuteńkich pudełek, w których sprzedawano wcześniejsze Fashion Play. Lalki dostały pudelka nieco szersze. Być może zmiana była podyktowana koniecznością dostosowania opakowania do nowych, obfitszych fryzur. Tendencja, która w roku 1988 zarysowała się już bardzo wyraźnie w całym świecie Barbie, czyli układanie włosów lalek w coraz większe, coraz obfitsze loki i fale, jest widoczna również u Fashion Play. Takie fryzury ciężko byłoby wyeksponować w wąskich pudełkach starego typu. Zachowano jednak pewną ciągłość. Pudełka  nawiązują designem do pudełek serii z poprzedniego roku: Cote d'Azur. Ozdobione są zdjęciami tkanin, z których uszyto w kreacje lalek (rok wcześniej były rysunki: zdjęcie)


Lalki otrzymały stylizacje siostrzane choć nie bliźniacze. Ubrane są w koktajlowe sukienki z pastelowego lureksu. Te sukienki fantazyjnie ozdobione tiulem i koronką zawsze przywodziły mi na myśl kwiaty, podobnie jak kolorystyka makijażu obu lalek.

Patrząc na te lalki czuje wyraźny powiem lat 90-tych. Sukienki są ciągle wdzięczne, mają ciekawe projekty, jak zwykle w przypadku linii Fashion Play, ale są tez wyraźne bardziej 'bajkowe' niż sukienki wcześniejszych lalek, te stroje są wytworne, chce się powiedzieć odświętne - gdziekolwiek lalki się w nich wybierają, to raczej nie do kiosku po gazetę, ani nie do warzywniaka. Korespondują z tym mocniej zaakcentowane makijaże i nabierające rozmachu fryzury. Może lalki wyszyły przed chwilą od fryzjera? Z pewnością nie wstały z łóżka pięć minut wcześniej. Warto też zwrócić uwagę na kolorystykę. Seria Cote d'Azur, seria  rok starsza, też była na swój sposób strojna, ale barwy strojów i makijaży zdecydowanie bardziej nawiązywały do tego, co działo się w modzie dorosłych pań. Fashion Play 1988 ruszają w swoją własną ' Barbiową' stronę, wychodząc na przeciw marzeniom małoletnich klientek. Są to marzenia o pudrowych różach, łagodnych błękitach, delikatnych koronkach, zwiewnych tiulach i perłowo połyskujących dodatkach. W ten sposób niepostrzeżenie żegnamy się z realizmem wczesnych lat osiemdziesiątych. Wchodzimy z zupełnie nową erę historii Barbie.


Stylizacja pierwszej z lalek jest bardziej stonowana, utrzymana w różu. Lalka ma charakterystyczne oczy w których malunku dominuje fiolet, i z jedną zaledwie rzęską na dolnej powiece. Nad górną powieką widać duży różowy cień sięgający aż linii brwi. Ten sam makijaż otrzymała lalka wydana na rynek amerykański rok później, ekskluzywnie dla sklepu Hills: Party Lace. Lalkę Party Lace łatwo jednak odróżnić od Fashion Playki po zgiętych rękach i kolczykach lub śladach po kolczykach.  


Druga z lalek jest ekstrawagancka, podąża za najnowszymi trendami - jest to pierwsza lalka Fashion Play, która ma grzywkę. Błękitny cień na górnej powiece jest wyrazisty, agresywny. Mi w swojej jaskrawości i zdecydowaniu kojarzy się z makijażem lalek Rockers. Fryzura tej Fashion Play stanie się później klasykiem fryzur Barbie schyłku lat 80-tych i początku 90-tych

Kolejna nowość to buty. W 1988 roku po raz pierwszy wprowadzono w linii Fashion Play nowy typ szpilek. Wąskie i śliczne, ale łatwe do zgubienia szpileczki zastąpiono, może nie tak zgrabnymi, ale zdecydowanie lepiej trzymającymi się na nogach czółenkami z grubego plastiku. Czy tylko mi one kojarzą się z butami narzeczonej kaczora Donalda?



 


Czółenka 'różowej' mają perłowy połysk. Spodziewałam się analogii u 'niebieskiej' lalki, ale nie - niebieskie czółenka są zrobione z matowego plastiku, bez perłowej poświaty.









Nie wiem jak lalka ,niebieska', ale  'różowa' była dostępna w Polsce. Lalka na zdjęciach to właśnie moja lalka z dzieciństwa. Kupiłam ją na jesieni 1989 roku w Pewexie w hotelu Marriot w Warszawie. Kosztowała 6$, co wiem na pewno bo zachowała mi się metka ;)


Pewex w hotelu Marriot był największym Pewexem z zabawkami w Warszawie i miał tę niesamowitą zaletę, że był samoobsługowy. Czasem czekało się na wejście do sklepu w naprawdę ogromnej kolejce, ale gdy już się weszło... Moją lalkę wybrałam spośród 50 chyba egzemplarzy stających na półkach (przejrzałam wszystkie - taki świr). Już wtedy musiałam mieć chyba  inklinacje w kierunku włosów saranowych, bo lalkę z takimi włosami sobie wówczas wypatrzyłam. Uwielbiałam ją i jej piękne, gęste loki, i na podstawie jej jednostkowej urody przez długie lata żyłam w przekonaniu, że w 1988 Mattel wciąż produkował lalki o subtelnych, łagodnych twarzach i wspaniałej jakości włosach. Gdy wiele lat później kupiłam drugą, nieużywaną 'różową' FP 1988, zostałam zmuszona do weryfikacji tego sądu...

Fashin Play 1988 vs Fashin Play 1988, obie zrobione w Chinach
Lalka z lewej to właśnie ta nowa lalka. Ma piękną, niewyblakła sukienkę w odróżnieni od mojej staruszki, ale jej włosy to kanekalonowe siano. Lepiej nie dotykać;). Niestety wersja kanekalonowa jest dużo częściej spotykana. Również 'niebieską' Fashion Play można trafić w dwóch włosowych wariantach.

'High Color make up' Blue FP 1988 (włosy saranowe) i 'Low Color make up' Blue FP 1988 (włosy kanekalonowe). Obie wyprodukowane w Chinach. 

Zapomniałabym napisać o tym, że Fashion Play 1988 miały bajeczne zdjęcie promo:

Fashion Play 1988, zdjęcie promocyjne z tyłu pudełka.

 Na koniec ciekawostka. Lalki Fashion Play ciężko dostać. Mam podejrzenia, że to dlatego, że Barbie ogólnie sprzedawała się w Europie gorzej niż w Stanach i dlatego lalek na Europę produkowano mniej. Może miała z tym coś wspólnego obecność na rynku konkurentek Barbie z krajów europejskich: Fleur, Petry, Kariny, Sindy, Betty czy Diany. Dość, że Europejczycy pragnący zakupić ponownie swoje lalki z dzieciństwa, natrafiają na ebayu na niemiłą niespodziankę. Poszczególnych lalek europejskich, albo nie ma w sprzedaży wcale, albo są, ale wystawione w sklepach internetowych w absurdalnych cenach...

Lalek Fashion Play nie sprzedawano w USA więc nie ma możliwości zakupienia ich amerykańskiego ekwiwalentu, jak to jest w przypadku innych lalek, których edycję europejską od amerykańskiej często różniła wyłącznie nazwa i napisy pudełku. W przypadku FP 1988 istnieje jednak pewien... substytut. W 1989 wydano w Stanach lalkę, która jest pewnego rodzaju kombinacją obu lalek Fashion Play wydanych na Europę rok wcześniej. Chodzi o Woolworth Special Expressions Barbie, 1989.

Special Expressions Barbie, 1989
sprzedawana w sieci sklepów Woolworth

Strój lalki jest kopią kreacji 'różowej' FP, tyle że jest biały, natomiast sama lalka, rozebana jest nie do odróżnienia od 'niebieskiej' FP - ten sam makijaż, ta sama fryzure. Laka kosztuje ok 10$ na amerykańskim ebayu i występuje w wielkiej obfitości :)

Ciąg dalszy nastąpi ;)

wtorek, 4 marca 2014

Grzebania w śmietniku historia radosna

Kiedy byłam nastolatką, z bloku, w którym mieszkałam, wychodziłam klatką 'od piwnicy'. Nie powinnam była tego robić, bo piwniczna klatka była ciemna, straszna i ponura, ale po pierwsze tak było szybciej, a po drugie zawsze lubiłam straszne i ponure miejsca. Dodatkową atrakcją było to, że z klatki wychodziło się na placyk przed śmietnikiem, mnie zaś nawiedzały wówczas życzeniowe sny o tym, że na tym właśnie śmietniku znajduję całe pudło starych lalek Barbie... Sny zrozumiałe, jak sądzę, tylko dla pokolenia Pewexu, może nawet dla tego pokolenia typowe, kompletnie wówczas nieziszczalne.

Ale oto pewnego dnia, wychodząc jak co dzień do szkoły, na piwnicznej klatce, koło windy ujrzałam maleńki, zielony bucik, półbut w typie bucików Petry. Metr dalej leżał kolejny skarb - biała superstarowa szpileczka, a jeszcze dalej złota torebeczka... Trop zawiódł mnie pod sam śmietnik, zresztą niczego innego się nie spodziewałam, obawiałam się tylko, że zaraz się obudzę. Słowem wyjaśnienia - to były czasy gdy nie było ebaya ani allegro, w Polsce nie było nawet internetu. Tych starszych, wąziutkich superstarowych szpilek miałam jedną jedyną parę. Nie produkowano ich już i nie sprzedawano, a jeżeli czegoś nie było w sklepach, to nie było tego wcale.

Tamtego dnia opuściłam pierwszą lekcję. Jak wspomniałam, byłam wtedy nastolatką i jak to nastolatka bardzo przejmowałam się tym, co ludzie o mnie pomyślą. Miłość do lalek była jednak silniejsza, bo prawie wlazłam do wnętrze kontenera na śmieci  i wygrzebałam torbę, z której posypały się lalkowe łupy. Mimo żmudnych poszukiwań nie udało mi się niestety skompletować pary od zielonego bucika w stylu Petry, ani od białej superstarowej szpileczki. Zapewne poprzednia właścicielka je pogubiła. Znalazłam natomiast niebieskie  baletki. Od razu wiedziałam do kogo należały!


Kilka lat wcześniej bawiłam się u mojej starszej koleżanki szczątkami Fleur baletnicy w niebieskiej sukience. Lalka była przepiękną niebieskooką szatynką o aparycji Królewny Śnieżki. Baletki należały właśnie do niej. Żałowałam, że w śmietniku nie walała się sama Fleur (choćby w kawałkach), ale cieszyłam się, że będę miała chociaż baletki jako wspomnienie po niej.

Baletki lub raczej pointy leżały u mnie wiele wiele lat i nikt ich nie nosił, bo nie miał kto i nie miał do czego,  aż pewnego dnia trafiła do mnie Fleur niebieska baletnica. Przybyła z zachowanymi rzęsami, lekkim filcem na głowie oraz w rozlatującym się w rękach acz oryginalnym przyodziewku. Nie miała butów. Wtedy przypomniałam sobie o śmietnikowych baletkach. Ku mojemu rozbawieniu na stronie Felurdolls  znalazłam następująca notkę: Blue ballerina had blue pointe shoes to match, they are hard to find today.

Niech mi ktoś powie, że nie było warto włazić do śmietnika :D







niedziela, 23 lutego 2014

Dee Dee 1986

Wpis powstał na fali entuzjazmu wywołanego metamorfozą Dee Dee 1986. To kolejna lalka, która postanowiła nie bać się być sobą :D


Nigdy nie lubiłam Dee Dee z 1986 roku. Uważałam, że ma najmniej atrakcyjne ubranie w całej grupie, nie podobały mi się jej włosy, a zza fosforyzujących kolczyków ledwo widziałam jej drobną, delikatną twarz. Bez Dee Dee moja grupa Rockersów wydawała mi się niekompletna, z drugiej strony zawsze było mi żal wydawać pieniędzy na lalki, która niezbyt mi się podobają i kupiłabym je tylko po to, żeby zamknąć kolekcję. Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy zmaltretowana Dee Dee trafiła mi się za grosze :)



W pierwszej chwili zwątpiłam we własne siły, albo raczej we własną pracowitość ;) Czupryna niezłomnie stała do góry, nawet po tym, gdy wyplątałam z niej gumkę. Była też bardzo sfilcowana. Jednak już po drugiej porcji wrzątku moher ujawnił skrywany potencjał. Okazało się, że włosy Dee Dee są dużo dłuższe niż się spodziewałam, błyszcza, a ponadto mają skłonność do pięknego skrętu. Fryzura, która stopniowo się wyłaniała absolutnie mnie oczarowała (chociaż w niczym nie przypominała uczesania, które lalka prezentuje  w pudełku). Wtedy postanowiłam nie przywracać Dee Dee nielubianego przeze mnie wizerunku, nie poszukiwać na aukcjach jej pomarańczowego ubranka, neonowych kolczyków i nie czesać jej w kucyk. Zamiast tego poszukałam czegoś, w czym w moim odczuciu, jest jej weselej i bardziej do twarzy. I znalazłam. Wśród dodatkowych ubrań starszego pokolenia Rockersów z 1985 roku:

1985 Barbie and the Rockers Fashion #2791


Sprawy techniczne: włosy leżały w zmiękczaczu w sumie ok 24 godzin, były pięciokrotnie przelane wrzątkiem i tyle samo razy rozczesane, stylizowane metodą bezwałkową, którą opisałam w drugiej części tutoriala : http://venusinbox.blogspot.com/2014/01/tutorial-czesc-ii-restauracja-lalkowych.html

niedziela, 2 lutego 2014

Lalki Fashion Play i ich identyfikacja - część 2: 1986

Dlaczego Fashion Play?

Seria lalek Fashion Play z roku 1986 jest dla mnie szczególną, bo właśnie z niej pochodziła moja pierwsza Barbie, którą z pompą kupiłam w Pewexie na ulicy Hożej w Warszawie.

Jako dziecko miałam lalki Fashion Play za najbardziej typowe, najpopularniejsze i niejako archetypowe Barbie.Wynikało to z tego, że lalek tych było w Polsce sporo, widywałam je często, wiele moich koleżanek bawiło się nimi. Wszystko to z racji (stosunkowo) niskiej ceny i dostępności na polskim rynku. Gdy w roku 1987 wybrałam się do Pewexu, kupić moją pierwszą Barbie, było tam pięć lalek do wyboru. Wysoko na półce stała strojna Jewel Secrets w cenie 16$, a poniżej cztery śliczne lalki po 6$ każda, każda w wąskim pudełeczku i kolorowym i zwiewnym jak płatek kwiatu przyodziewku. Cena Jewel Secrets była dla mnie astronomiczna. Natomiast suma 6 dolarów stanowiła równowartość 1/4 pensji mojego ojca. Niby majątek, ale tyle samo, mniej więcej, kosztowała wypasiona Diana z kompletem akcesoriów. Jedna czwarta pensji może brzmieć teraz przerażająco, ale czasy też były inne. Większość ludzi miała stabilną pracę i pensję, koszty mieszkania i podstawowych produktów spożywczych nie były wysokie - niedostatek pieniędzy nie był więc zmartwieniem. Problem stanowiło to, że nie zawsze było jak te pieniądze wydać. Bywało, że sklepy świeciły pustkami, a nawet jeśli nie, to ich oferta była skromna, konsumpcyjnych pokus było niewiele. Może to dlatego, tak wiele znanych mi rodzin (wcale nie zamożnych) było w gotowości (i w stanie) przeznaczyć tych kilka dolarów na takie luksusy jak lalka Barbie czy klocki Lego.

Seria Fashion Play 1986 składa się z czterech lalek ubranych w stroje, które można było kupić w Stanach jako osobne ubranka z serii Fashion Fun. Pamiętam jak ekspedientka rozłożyła przede mną na ladzie wszystkie cztery lalki, spośród których miałam wybrać tę jedną. To była męka, bo każda z lalek wydawała mi się prześliczna i doskonała na swój sposób. W końcu wkazałam tę we fioletowej sukience. Zdaje się, zdecydował o tym pasek ;)

Seria Fashion Play 1986( ostatnia z prawej to wersja sprzedawana w Kanadzie pod nazwą Party Cruise). 

Wspomnienie lalek, których nie wybrałam miał mnie dręczyć przez wiele kolejnych lat, bo ich zdjęcia zdobiły tył pudełka:

Z lewej: tył pudełka europejskiego
Z prawej: tył pudełka kanadyjskiego

Lalki

Do roku 1987 cechą charakterystyczną  Fashion Play była mocna opalenizna. Tym co rzuca się w oczy, gdy porównujemy Fashion Play 1986 z Fashion Play 1987 (o których pisałam ostatnio) jest opalona skóra tych pierwszych. Wszystkie Fashion Play 1986 mają ten sam makijaż na który składają się usta pomalowane na koral i mocno niebieskie oczy z niebieskim  cieniem na powiekach.

Seria ukazała się również w Kanadzie, gdzie każda z lalek miała własną, osobna nazwę: Hostess, Pool Side, Party Cruise, Uptown.

Hostess 



Pool Side



Party Cruise



Uptown


Wszystkie lalki poza piękną Hostess, które przyjechała do mnie od Ani http://dollsecondhand.wordpress.com/ mają włosy w oryginalnym układzie (u Party Cruise skruszyła się gumka).Wszystkie lalki z tej serii miały blond włosy, na które składały się pasemka w dwóch odcieniach: jaśniejszym i ciemniejszym. W zależności od proporcji pasemek jasnych (prostych, gładkich) i ciemniejszych (silnie skręconych) lalka może mieć układając się, lejące i łatwe do rozczesania włosy, albo trudniejszą, kręconą, bujną szopę :D


Identyfikacja

Wybawioną 1986 Fashion Play, która nie ma oryginalnego ubranka, łatwo pomylić z Fashion Play 1983. Bywa, że makijaż jest bardzo podobny. Po czym więc poznać lalkę z 1986 roku? W pierwszym rzędzie po ciele, a konkretnie po stopach. W połowie lat 80-tych Mattel zaczął wycofywać się z tz. stópek palczastych i przeszedł na ... nazywam to 'płetwy'. W 1983 Fashion Play miały jeszcze stópki palczaste, w 1986 - już nie.

U góry: stopy Fashion Play 1986 ('płetwy')
U doły: stopy Fashion Play 1983 (palczaste)


Stopy bez palców będą więc wskazywały na Fashion Play 1986, stopy palczaste na lalkę starszą. Od tej reguły znam jeden wyjątek. Może jakaś bystra osoba zauważyła, że wśród lalek które dziś zaprezentowałam, jedna  różni się od reszty. Chodzi o Pool Side, która jako jedyna ma zgięte w łokciach ręce.



Lalka ma też palczaste stópki. Jest to oryginalne ciało tej lalki.  Oryginalna jest też dziura po pierścionku, którego lalka fabrycznie nie posiadała. Nie wszystkie Pool Side mają zgięte ręce i palczaste stópki. Większość tych, które widziałam, miała ręce proste. Jednak czasem zdarza się Pool Side taka jak moja. Jeżeli więc trafi się wam dziwna Fashion Play ze zgiętymi w łokciach rękami, to najprawdopodobniej jest to Pool Side :)

Sygnatura

Wszystkie Fashion Play jakie przewinęły mi się przez ręce (z tych wyprodukowanych przed 1987) miały sygnaturę Filipin. Nigdy nie widziałam pudełkowej Fashion Playki z tego okresu z inną sygnaturką. Wiele wskazuje na to, że Fashion Play przed 1987 produkowano wyłącznie na Filipinach. Jeżeli sygnatura jest inna, to znak, że ciało jest najpewniej podmienione. Łatwo to zresztą poznać. Ciała Fashion Play 1986 są bardziej opalone niż ciała standardowej Barbie (coś pośredniego między zwykłą Barbie, a super opaloną plażówką). Gdy ciało jest podmienione, uderza kontrast między ciemną twarzą, a jaśniejszym ciałem.

Przebarwienia

Charakterystyczną cechą lalek z tego okresu są też przebarwienia na nogach. W okolicach 1986 roku coś zaczęło iść w produkcji nie tak -  plastik z którego odlewano nogi przestał być stabilny.  Obecnie ciężko dostać Fashion Play 1986 bez białych plam na nogach. Praktycznie wszystkie moje Fashion Play 1986 je mają, włącznie z Pool Side. Problem dotyczy też wielu innych linii z tego samego okresu. Starsze Fashion Play mają zwykle ładne nogi bez przebarwień.

Typowe nogi Fashion Play 1986

A co jeśli lalka ma podmienione ciało lub gdy została sama główka? Pozostaje dokładnie przyjrzeć się makijażowi. Fashion Play 1986 mają zawsze ten sam makijaż, w edycji 1983 występowały trzy typy makijażu, z których jeden 'High Color make up' do złudzenia przypomina makijaż lalek z 1986 roku. Używano jednak trochę innych farb.

Z lewej: dwie lalki Fashion Play 1986
Z prawej: dwie lalki Fashion Play z 1983

Lalki mogą wydawać się identyczne, ale spójrzcie na brwi. Brwi edycji 1986 są ciemniejsze, brwi edycji 1983 jasne delikatne. Starsze lalki mają też zwykle odrobinę mniej intensywne usta. U mocno używanych lalek zdarza się jednak, że kolor ust i brwi zwyczajnie spłowiał bądź wypłukał w licznych kąpielach ;) Wtedy pozostają oczy. Nie wiem na ile widać to na zdjęciu, ale użyto innej barwy błękitu dla obu edycji. U lalek z 1986 błękit jest bardziej morski, oczy robią wrażenie ciemniejszych, a jednocześnie lekko rozmytych. Oczy lalek z 1983 są jaśniejsze, błękit jest chłodniejszy, kreska bardziej konkretna.

Gratuluję wytrwałym ;) O pozostałych seriach Fashion Play niebawem :)

niedziela, 26 stycznia 2014

Lalki Fashion Play i ich identyfikacja - część1: Cote d'Azur 1987


Lalki z serii Fashion Play są moją największą lalkową pasją. Ich obsesjonatem jestem ja i... nie wiem czy ktoś jeszcze :D Linia  nie była sprzedawana w Stanach, więc Amerykanie rzadko je znają i nie darzą sentymentem, a rzesze Europejczyków marzyły o bardziej strojnych lalkach z wypasionymi akcesoriami i w szerszych pudełkach ;)

Linię Fashion Play powołano do życia w roku 1983, a zamknięto w roku 1991. Były to tańsze, bezpretensjonalne lalki bez bajerów, produkowane z myślą o rynkach europejskim i kanadyjskim. Miały proste ręce, nie nosiły pierścionków ani kolczyków. Sprzedawano je w wąziutkich pudełkach, ubrane w skromne acz wdzięczne stroje (czasem były to stroje, które można było kupić osobno w ramach serii ubranek Fashion Fun), a jedynymi dołączonymi do nich akcesorium były buciki. W roku  1990 doszła do tego szczotka dla lalki.

Lalki te miały  jedną, istotną dla mnie cechę. Nie przypominały mi o tym, że jestem dzieckiem. Ceniłam w Barbie to, że przenosiła mnie w świat kobiet dorosłych. Akcesoria  i bajery w rodzaju torebek dla dziewczynek, rąk poruszających się po naciśnięciu przycisku, czy święcących w ciemności ubrań, na widok których piszczały fanki Barbie na reklamach, irytowały mnie. W wąskich pudełkach Fashion Playek próżno było szukać podobnych wynalazków. Lalka, szpilki, ubranko - ubranko codzienne, ale jednak niezwykłe, z kolorem i fantazją, całkiem jak kreacje modelek z wybiegu. Dziecinna zabawka? Nie. Fashion doll :)

Barbie Fashion Play 1986 



Naliczyłam, że w samych latach 1983-1987, czyli w okresie gdy lalki z tej serii powstawały na Filipinach ukazały się 22 lalki z tej linii. W latach następnych, czyli do roku 1991 wyszło kolejnych 8 lalek. Cała linia obejmuje więc 30 różnych lalek. Nie wliczam w to lalek wydanych na rynek amerykański. Były dwie lalki, które sprzedawano w Stanach pod nazwą Fashion Play, ale lalki te nie mają nic wspólnego z tymi wydawanymi na Europę.

Obecnie lalki Fashion Play spotyka się na aukcjach i portalach głównie w kondycji wybawionej - pozbawione swoich oryginalnych strojów. W związku z tym nastręczają sporych problemów identyfikacyjnych, zwłaszcza że w środowisku lalkowym pokutuje błędne przekonanie, że wszystkie lalki Fashion Play (zwłaszcza te z okresu filipińskiego) miały taki sam makijaż. Prawdą jest, że części lalek Fashion Play nie da się zidentyfikować co do ubranka, da się natomiast określić rok produkcji każdej bez wyjątku lalki Fashion Play i to wyłącznie na podstawie makijażu!

Fashion Play Cote d'Azur 1987

Zaczynam  od  środka, czyli od roku 1987, w którym ukazała się przecudna seria lalek: Fashion Play Cote d' Azur. Składa się ona z czterech lalek.

Fashion Play Cote d' Azur 1987 - kompletna seria
 Fashion Play Cote d' Azur 1987 - zdjęcie promocyjne z tyłu pudełka 


Cote d'Azur są najłatwiejszymi do zidentyfikowania lalkami Fashion Play z okresu filipińskiego, ale uwaga: tego roku pojawiły się tez pierwsze egzemplarze lalek Fashion Play wyprodukowanych w Chinach. Seria Lazurowego Wybrzeża miała swoje własne ubranka (nie były one do kupienia ani w Stanach ani w Europie jako osobne ubranka), a także makijaż, którego nie używały żadne inne Fashion Play. Makijaż występował w dwóch tonacjach: fioletowo różowej i błękitno czerwonej. Lalki  miały dwa rodzaje fryzur: drobne, maleńkie sprężynki (nieco podobne do loczków Rockers 1985) bądź grubsze, eleganckie loki. Co ważne dla identyfikacji - kombinacja loczki + makijaż nie powtarzała u żadnych dwóch lalek, a więc:

Fashion Play Cote d' Azur nr 1.
Lalka ubrana w białą sukienkę z falbanką i charakterystycznym deseniem przypominającym chlapnięcia pędzlem.  Lalka ma czerwone usta, błękitny i bardzo subtelny makijaż na powiekach z ledwo widocznymi dwoma błękitnymi rzęskami na dolnej powiece oraz drobne loczki na głowie.




Ciekawostką jest, że ta lalka jako jedyna (nie mam pojęcia dlaczego, być może uznano strój za zbyt prześwitujący)w serii ma haleczkę. O taką:




Fashion Play Cote d'Azur 2.
Lalka ubrana w biało-pomarańczową sukienkę z koronkową stójką (makijaż ten sam, co u nr1, ale zamiast drobnych loczków, lalka ma grube, eleganckie loki w pudełku ułożone na bok)





Fashion Play Cote d'Azur 3.
Lalka w różowo białej sukience z kokardą na lewym ramieniu. Makijaż odmienny niż dwie poprzednie lalki. Usta w stonowanym odcieniu różu, oczy z delikatnym fioletowym cieniem na górnej powiece i mnogością rzęs na powiece dolnej, drobne loczki - takie jak u nr1, ale jest pewna różnica -  przedziałek znajduje się z boku, nie na środku głowy jak u nr 1)




Fashion Play Cote d'Azur 4.
Lalka ubrana w sukienkę w kolorze ciemnej magenty. Ten sam typ makijażu co 3. Ta sama fryzura co nr 2, znów z tą różnicą, że przedziałek nr 2 jest po środku, przedziałek nr 4 znajduje się z boku głowy.



Istnieją też wersje wszystkich tych lalek wyprodukowane w Chinach. W ich identyfikacji obowiązują te same zasady. Od lalek z Filipin będą się różnić tym, że ich włosy wykonane są z kaneklonu, nie saranu. Ich makijaż wykonany był według tego samego projektu, ale nowszymi metodami, co dodało mu spektakularności, ale odebrało subtelność.

Cote d'Azzur Filipiny i Chiny


W zależności od kraju w którym były sprzedawane, lalki z tej serii można zakupić pod  różnymi nazwami : fantasia, modespass, promendade, elegante, simpatia, moniqui (często występującymi łącznie). W Francji dostępna była jedna lalka pod nazwą Mode i z innym zdjęciem z tyłu pudełka (zdjęcie z aukcji na ebay):






Z czym można je pomylić? Europejska wersja lalki Pink Jubilee, czyli Party Pink ma dość podobny makijaż do  fioletowo- różowej odmiany lalek Cote d'Azur. Jednak Party Pink będzie miała na plecach sygnaturkę Malezji, nie Filipin, kolczyki i pierścionek (lub ślady po nich), zgięte ręce, a jej włosy wykonane są z kanakalonu. Filipinskie Cote d' Azur mają  zawsze saranowe włosy.

Party Pink 1987, Malezja

 Na koniec podsumowanie celem unaocznienia, że każda z nich jest niepowtarzalna.

Nr 1, Nr 2, Nr 3, Nr 4 (numeracja, rzecz jasna, umowna)



Mam nadzieję, że komuś się ta systematyka przyda :) O innych seriach lalek Fashion Play w kolejnych częściach.